Strona główna Turystyka Podkarpackie TOP 5 5 rzeczy, które musisz zobaczyć w Jarosławiu

Wystarczy kilka kroków po rynku w Jarosławiu, w ciepły letni dzień, kiedy słońce oblewa renesansowe attyki ratusza i Kamienicy Orsettich, by zrozumieć, dlaczego Andrzej Wajda uparł się, że akurat to miasto musi uwiecznić w filmie. Jest pełne kontrastów i niespodziewanych historii. Stało się matecznikiem polskich artystów, a nawet hollywoodzkiego producenta. Kiedyś świat tu przybywał na sławne jarmarki, a dziś wpadają turyści, by ujrzeć unikatową na skalę świata Czarną Kaplicę. Zaglądają do głębokich na kilka pięter kupieckich piwnic i próbują jarosławskich pierników. Oto lista rzeczy, które w Jarosławiu trzeba zobaczyć.

Kamienica Orsettich

Jedna z najpiękniejszych mieszczańskich kamienic w Polsce jest symbolem Jarosławia i to ją Narodowy Bank Polski umieścił na okolicznościowych monetach w serii upamiętniającej 32 miasta o istotnym znaczeniu w historii Polski. Jarosław do takich bez wątpienia należy. W XVI i XVII wieku pełnił rolę ośrodka światowego handlu, w którym na wielkich jarmarkach spotykał się Wschód z Zachodem. Przyjeżdżał tu robić interesy także kupiec i bankier Wilhelm Orsetti. Włoch urodzony w Lucce na stałe związany był z Krakowem, ale w 1633 roku zdecydował się nabyć nadtrawioną pożarami nieruchomość od aptekarza Stanisława Smiszowica. Właścicielka Jarosławia Anna Ostrogska dając kupcowi zgodę na zakup budynku wyraziła życzenie, by odbudował go ku ozdobie miasta. Orsetti spisał się nad wyraz, bo czterysta lat później jego dzieło wciąż zachwyca renesansową architekturą – podcieniami i attyką. O bogatym wystroju wnętrz można się przekonać zwiedzając mieszczące się tu Muzeum w Jarosławiu. Jego perłą jest Wielka Izba z renesansowymi meblami i obrazami włoskich malarzy, w której niegdyś przyjmowano kontrahentów. To także pod Kamienicą Orsettich rozpoczyna się Podziemne Przejście Turystyczne - pełna multimedialnych niespodzianek trasa ze wspaniałą opowieścią o historii Jarosławia.

Renesansowa kamienica z podcieniami i attyką
Kamienica Orsettich. Fot. Tomasz Turoń

Jarosławskie Podziemia

Dziś trudno w to uwierzyć, ale mało brakło, a część jarosławskiej starówki wywieziono by do Warszawy. Ruszała akurat odbudowa stolicy po drugiej wojnie światowej, kiedy pełne zabytków miasto nad Sanem zaczęło się zapadać. Wszystko z powodu wielopoziomowych piwnic, bez których 400 lat temu nie mogła się obejść żadna jarosławska kamienica – podziemne magazyny drążono nawet do 12 metrów pod ziemią, ponieważ były bardzo zyskowne, trzymano w nich własny towar, wynajmowano innym kupcom. Jednak w XX wieku wykute w lessowej skale chodniki zaczęły się zapadać. Starówkę uratowali naukowcy z Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie i górnicy z Przedsiębiorstwa Robót Górniczych w Bytomiu. Zabezpieczanie podziemi trwało ok. 30 lat. Efektem są dwie trasy dostępne dla turystów. Starsza – Podziemna Trasa Turystyczna im. prof. Zalewskiego z oryginalnym układem chodników i ceglanym sklepieniem - znajduje się pod Kamienicą Rydzikową (Rynek 14). Młodsza - Podziemne Przejście Turystyczne z kolorową ekspozycją i multimedialnymi atrakcjami - zaczyna się pod Kamienicą Orsettich (Rynek 4). Zwiedzanie obu organizuje Centrum Informacji Turystyczno-Kulturalnej. Tam też najłatwiej kupić na drogę piernik ze stuletniej jarosławskiej Wytwórni Wyrobów Cukierniczych.

 

Przeczytaj osobny artykuł o Jarosławskich Podziemiach.

Podziemna piwnica, z ceglanymi ścianami i łukowym suficie. Po bokach ekspozycje muzealne, na przedzie multimedialny kiosk
Podziemne Przejście Turystyczne w Jarosławiu. Fot. Damian Bereza

Czarna Kaplica

Przez świetlik, który znajduje się na rynku w pobliżu Centrum Kultury i Promocji, nad podziemną trasą, można spojrzeć na makietę Jarosławia z 1704 roku. Widać na niej ważne miejskie budowle, a wśród nich wyeksponowane na wzgórzu św. Michała opactwo Benedyktynek. Wybudowała je w XVII w. księżna Anna Ostrowska. Od jej imienia wzięła się potoczna nazwa tego miejsca – „Anna Kasarnia”. Drugie słowo pochodzi od koszar wojskowych, które urządzili tu Austriacy w czasie zaborów. Jarosławskie opactwo przeszło niejedną dziejową burzę i to w nim znajduje się światowy unikat – Czarna Kaplica. Jej nierówne i lśniące niczym onyks sklepienie w kontraście z bielą ścian robi niesamowite wrażenie. A powstało w wyniku pożaru. W 1944 roku wycofujący się z miasta Niemcy postanowili wysadzić opactwo, w którym rezydowali przez całą okupację, czyniąc je miejscem tortur i egzekucji. Podpalili magazyn z karbidem i innymi łatwopalnymi substancjami. Ponieważ w pomieszczeniu nie było tlenu, ogień sam się wygasił, jednak temperatura wzrosła tak bardzo, że stopiła cegłę na czarne niczym minerał bryły. Pożar nie strawił klasztornych zabudowań i dzięki temu w opactwie można zwiedzić barokowy kościół pw. św. Mikołaja i Stanisława ze wspaniałym kamiennym portalem z 1620 roku. W jego krypcie pochowano Annę Jenke, niezapomnianą dyrektorkę Państwowego Liceum Sztuk Plastycznych w Jarosławiu. Jej proces beatyfikacyjny trwa.

Kaplica z białymi ścianami, ołtarzem i czarnym sklepieniem
Czarna Kaplica w kościele pw. św. Mikołaja i Stanisława w Jarosławiu. Fot. J. Gorlach

Brama Miłosierdzia

Przed ikoną Matki Boskiej Jarosławskiej zwanej „Bramą Miłosierdzia” modlą się polscy unici. Słynąca łaskami ikona znajduje się w cerkwi pw. Przemienienia Pańskiego. Widoczna z rynku na końcu ul. Jana III Sobieskiego greckokatolicka świątynia przypomina o wielokulturowej tradycji miasta. Wybudowana została w latach 1717–1747 na miejscu, na którym niegdyś stał zamek, i zachwyca XVII-wiecznym ikonostasem. Przed laty Brama Miłosierdzia z woli św. Jana Pawła II otrzymała papieskie korony, a w 2015 roku na specjalne życzenie papieża Franciszka została zawieziona do Watykanu. Wystawiono ją na Placu św. Piotra w Rzymie podczas inauguracji Roku Miłosierdzia.

Fragment bogato zdobionego ołtarza. W centralnym punkcie ikona z wizerunkiem Maryi obejmującej ręką Chrystusa w Koronie.
Ikona Brama Miłosierdzia. Cerkiew pw. Przemienienia Pańskiego. Fot. T. Turoń

Podkarpacki Szlak Filmowy

Jeszcze do niedawna mało kto wiedział, że w Jarosławiu urodził się jeden z największych producentów w historii amerykańskiego kina – Sam Spiegel. Twórca filmów „Most na rzece Kwai” i „Lawrence z Arabii” do 18 roku życia mieszkał w kamienicy przy ul. Grodzkiej 13 i urywał się z lekcji do kina Sokół. Wyjątkowa architektura i uliczki Jarosławia, w których czas jakby się zatrzymał, do dziś inspirują filmowych twórców. Niemal w całości nakręcony został tu film „Najlepsze w świecie” Stanisława Jędryka. W serialu „1920. Wojna i miłość” „zagrała” ulica Kasztelańska, a w filmie „Eter” Krzysztofa Zanussiego - Kamienica Rydzikowa. Przypominają to pamiątkowe tabliczki pod stopami ludzi wędrujących przez rynek i jego okolice. W styczniu 2007 roku wyszedł tu na spacer Andrzej Wajda. Niedaleko, w cerkwi w Startym Dzikowie nagrywał sceny do filmu „Katyń”. I nagle zdecydował, że nakręci scenę także na rynku w Jarosławiu. „Zakochałem się w tym pięknym mieście i postanowiłem uwiecznić go w filmie”, powiedział. Może warto pójść jego śladem?

Plenerowa ekspozycja ze zdjęciami i tekstem pt.
Szlak Filmowy w Jarosławiu. Fot. G. Bukała/ Podkarpacka Komisja Filmowa

Zdjęcia wykorzystane w artykule pochodzą ze zbiorów Centrum Kultury i Promocji w Jarosławiu. Dziękujemy.

Warto przeczytać

Najciekawsze atrakcje

Zapora w Solinie

Najciekawsze atrakcje

Zagroda pokazowa w Mucznem

Muzea i skanseny

Skansen w Sanoku

Architektura drewniana

Pałacyk Myśliwski w Julinie

Podkarpackie winnice

Karpacki Szlak Wina

Zamki, pałace i dwory

Zamek w Krasiczynie

Pieszo, rowerem i konno

Bieszczady dla początkujących

Polecamy!


Zarządzaj ustawieniami dotyczącymi prywatności