Blisko 400 metrów długości, 12 m wysokości i potężne ściany, których grubość w niektórych miejscach przekracza 3 m. Schronu kolejowego w Stępinie nie sposób przeoczyć, tym bardziej że w pobliżu znajdują się jeszcze inne, mniejsze budowle o przeznaczeniu militarnym.
Schron dla Hitlera
Na granicy wsi Stępiny i Cieszyny (okolice Frysztaka) znajduje się niezwykły obiekt. To w nim, w sierpniu 1941 roku, spotkali się wódz III Rzeszy Adolf Hitler i włoski dyktator Benito Mussolini. O czym rozmawiali, do dziś owiane jest mgłą tajemnicy. Wiadomo jedynie, że w naziemnym tunelu schronowym byli całkowicie bezpieczni.
Bezpieczna budowla
Zawdzięczali to nie tylko grubym ścianom, ale także specjalnej budowie schronu. Jego kształt jest bowiem łukowaty, co miało chronić przed bezpośrednim i celnym atakiem z powietrza, natomiast zbudowane także na bazie łuku ściany sprzyjać miały poślizgowi trafiających w nie bomb lotniczych. Ponadto, wedle zapewnień konstruktorów, ściany wytrzymywać miały kilkukrotne trafienie w to samo miejsce pocisku artyleryjskiego o wadze 500 kg. Budowla, poprzez system śluz i hermetycznie zamykanych wrót, zapewniała także ochronę przed atakiem chemicznym czy biologicznym. Wewnątrz schronu znajdowało się wiele innych pomieszczeń technicznych, magazynowych i schronowych dla załogi i obsługi pociągu. Przez cały okres wojny obiekt utrzymywano w stałej gotowości na przyjęcie pociągu sztabowego lub innego pociągu specjalnego.
Pozostałości kompleksu
Ogółem na terenie kompleksu schronowego znajduje się dziś siedem obiektów z kilkudziesięciu zbudowanych w latach 1940-41. Poza samym tunelem, jest tu także połączona z nim podziemnym przejściem równie znakomicie chroniona maszynownia oraz pięć dużo mniejszych schronów bierno-bojowych. Na terenie kompleksu Niemcy umieścili również trawiaste lądowisko dla samolotów.
Skarbiec i pieczarkarnia
Po wojnie schronami z oczywistych względów zajęło się wojsko, jednak w latach 60-tych ubiegłego wieku przekazało je we władanie Narodowemu Bankowi Polskiemu. Tunel schronowy miał służyć jako składnica mennicy państwowej, a także, w razie realnego zagrożenia, miał być miejscem ukrycia dokumentów czy depozytów. Do takiego użycia nigdy jednak nie doszło i obiekt został zamieniony na… pieczarkarnię. Ta funkcjonowała do lat 90-tych XX wieku. W roku 2000 schron znalazł się we władaniu Gminy Frysztak i dziś jest udostępniany zwiedzającym.
Więcej o historii tego miejsca przeczytacie na stronie Schronu kolejowego w Stępinie