"Dziękuję Bogu, że jest Rzeszów, cudowne polskie miasto" – oznajmił światu Wojciech Kilar, autor muzyki do dziesiątków filmów, m.in. „Pana Tadeusza” Andrzeja Wajdy
Podkarpacie artystów – dzieła Beksińskiego i Szajny, zdjęcie z Nalepą
"Dziękuję Bogu, że jest Rzeszów, cudowne polskie miasto" – oznajmił światu Wojciech Kilar. Autor muzyki do dziesiątków filmów, w tym „Pana Tadeusza” Andrzeja Wajdy i „Draculi” Francisa Forda Coppoli, właśnie w stolicy Podkarpacia napisał swój pierwszy utwór i usłyszał, że powinien zostać kompozytorem. Tygiel kulturowy regionu od wieków rodził wybitne osobowości i dzieła. Beksiński, Szajna, Przyboś. Ich duch i ich następcy wciąż tu są.
Kolekcja sztuki, która ściąga na Podkarpacie gości z całej Polski i świata, mieści się w Muzeum Historycznym w Sanoku. Zdzisław Beksiński, artysta-legenda, 600 swoich dzieł podarował rodzinnemu miastu. Podkarpackim skarbem jest również Galeria Dąmbskich w Muzeum Okręgowym w Rzeszowie pełna barokowych dzieł europejskich malarzy. Stąd warto wyruszyć na wędrówkę po mieście śladami Józefa Szajny ku monumentalnej rzeźbie jego projektu – pomnikowi „Przejście 2000”. Na świecie nie ma drugiego takiego miejsca, gdzie w podobnym czasie przyszłoby na świat trzech wielkich reformatorów teatru. A Podkarpacie ma jeszcze Jerzego Grotowskiego i Tadeusz Kantora.
W Teatrze im. Wandy Siemaszkowej pierwsze kroki na scenie stawiał Kazimierz Dejmek. Nieopodal, w klubie na poczcie, pierwszy koncert dał Tadeusz Nalepa i Stan Borys z zespołem Blackout. Ojciec polskiego rocka wciąż zdaje się podążać ulicą 3 Maja. Zaklęty jest w spiżu i chyba każdy chce mieć z nim zdjęcie. Warto zostać tu chwilę dłużej, by z ratuszowej wieży usłyszeć hejnał, który napisał go dla miasta inny rzeszowianin - Tomasza Stańko.
Sztukę i artystów spotkamy w każdym zakątku. Od Jarosławia słynącego Małą Akademią, po Uniwersytet Ludowy i galerię w Woli Sękowej. Artystą każdy może się poczuć w Muzeum Regionalnym w Stalowej Woli, gdzie znajduje się pierwsza w kraju galeria malarstwa Alfonsa Karpińskiego, z interaktywnymi sztalugami dla zwiedzających. A to dopiero początek przygody.